Nasza Historia

siostry elzbietanki baner1

historia ramka1

Trzy Siostry Elżbietanki w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, czyli 15 sierpnia 1882 r. przyjechały do Zielonej Góry. Trzy lata później otrzymały mały budynek i zamieszkały na uboczu miasta.

Od początku zajmowały się ambulatoryjną pomocą chorym. Jednak zakon nie tylko udzielał pierwszej pomocy, ale leczył i opiekował się chorymi, prowadził hospicjum i przedszkole. Do tego trzeba budynków. Siostra Judyta, matka przełożona sióstr, postawiła sobie za cel uruchomienie szpitala. Powołana przez nią fundacja zbierała środki przez kilkanaście lat.

Po trzech latach w 1885 r. powstaje pierwszy fragment dzisiejszych „elżbietanek” – dom zakonny. To najniższa część obiektu po prawej stronie. W 1908 roku dobudowano środkową część z kaplicą domową poświęconą św. Janowi Ewangeliście. Obok niej znajduje się dom starców i hospicjum. Elżbietanki mają też duży ogród otaczający z trzech stron budynek. Na starych kartkach widać stojące z przodu niskie domki. Na planach z 1910 roku zaznaczone jest tu przedszkole.

historia ramka1

Przez kilkanaście lat powołana przez siostry elżbietanki fundacja św. Jana zbierała pieniądze na postawienie szpitala w Zielonej Górze. 11 października 1927 roku poświęcono gmach nowego szpitala (trzecia część budynku). Projekt opracował powiatowy mistrz murarski Boehm. Chociaż szpital zbudowany został z pieniędzy zebranych przez katolicką fundację, przyjmował jednak wszystkich pacjentów, bez względu na wyznanie.

Szpital pachniał świeżą farba, gdy znakomici goście z burmistrzem Busse’m, starostą Eklenzem, siostrami przełożonymi z Wrocławia zwiedzali kolejne piętra. Nie musieli wspinać się po schodach.

historia ramka1

W „Elżbietankach” zamontowano pierwszą w mieście elektryczną windę. Zaproszeni goście w skrzydle na parterze zaglądali do dużego pokoju przyjęć, gabinetu lekarskiego, pomieszczenia do dezynfekcji i chluby szpitala – dobrze wyposażonej sali operacyjnej z zapleczem. Przeszli na pierwsze i drugie piętro do przestronnych sal chorych, łazienek i świetlic. Na ostatnim piętrze mieszkały siostry

Rok 1936 rozpoczął się dla tutejszego domu zakonnego pomyślnie. Troski i piętrzące się trudności związane z rozbudową szpitala nie ustawały, ale przy Bożej pomocy i ofiarności miejscowej ludności i władz państwowych mogły siostry regularnie, w oznaczonych terminach spłacać długi za materiał budowlany i prace murarskie. W drugiej połowie tego roku sytuacja znacznie się pogorszyła. Wielki wpływ na tę zmianę miały zmieniające się stosunki polityczne w Rzeszy. W tym czasie, podobnie jak w latach poprzednich, siostry oprócz pielęgnacji chorych we własnym szpitalu spieszyły z pomocą chorym w mieście, a także poświęcały się wychowaniu dzieci w przedszkolu. Na stanowisku przełożonej domu w tym czasie była S.M. Petronella Dziuba. W 1939 roku szpital sióstr liczył 88 łóżek.

historia ramka1

 hist07elzbietanki9elzbietanki10

historia ramka1

Koniec wojny

Niekończący się sznur wozów z uciekinierami niemieckimi przesuwał się całymi dniami przez miasto. Również i rannych żołnierzy znajdujących się w szpitalu ewakuowano w głąb Niemiec. Wszystko, cokolwiek przedstawiało jakąś wartość, rekwirowano.

12 lutego 1945 roku całą załogę szpitala wraz z jeńcami wojennymi ewakuowano do Logau. Siostry pozostały na terenie szpitala zupełnie same. W Środę Popielcowa 14 lutego na teren Zielonej Góry wkroczyły wojska radzieckie. W szpitalu sióstr urządzono szpital wojenny. Zarząd nad nim objęła lekarka rosyjska w stopniu wojskowym majora. Po pewnym czasie pierwszy szpital wojenny przeniesiono bliżej frontu. Zabrano ze sobą wszystkie łóżka i materace. Nowy szpital polowy, który się tu sprowadził, musiał zdobywać z zewnętrz łóżka i materace, ale przy opuszczeniu szpitala znowu wszystko zabrano ze sobą. W lutym i marcu napływało z frontu tak dużo rannych, że nawet kaplicę siostry musiały oddać dla ulokowania chorych. Również w kuchni urządzono izbę chorych, a posiłki dla nich sporządzano w maglowni.

Ze względu na większe bezpieczeństwo siostry przebrały się strój świecki.

historia ramka1

hist06(…) 16 kwietnia 1945 roku wojska radzieckie wraz z rannymi opuściły szpital, zostawiając go w opłakanym stanie. Siedem tygodni sprzątano i naprawiano wszystko. Całe urządzenie kanalizacyjne było zniszczone.

Dnia 24 kwietnia tego roku siostry przebrały się w strój zakonny.

Wydział zdrowia zadecydował, by do szpitala sióstr przyjmowano nieuleczalnie chorych. W dniu 1 czerwca 1945 roku przywieziono pierwszych dwóch chorych na tyfus. W następnych dniach przysłano jeszcze 35 innych chorych. W całym mieście panował głód. Brak było lekarstw.

Dnia 24 czerwca tegoż roku władze miejskie wydały rozkaz opuszczenia miasta przez ludność narodowości niemieckiej. W miesiąc później, dnia 2 lipca 1945 roku, wojska radzieckie ponownie zajęły szpital dla swoich rannych żołnierzy. Chorzy cywilni musieli szpital opuścić. Siostry pozostawiono do pracy w szpitalu (…).

historia ramka1

hist05a23 września 1945 roku spadł na siostry nowy cios – musiały opuścić swój dom. Przydzielono im dom, który był w stanie poniżej wszelkiej krytyki, bez okien i drzwi. Siostry zwróciły się do majora rosyjskiego z prośbą o przydzielenie innego mieszkania. Ten okazał się dość ludzki i sam wyszukał siostrom ośmiopokojowy dom, w którym zamieszkały.

13 listopada tegoż roku Rosjanie zaczęli wyprowadzać się ze szpitala sióstr. Odjeżdżając, zabrali ze sobą wszystkie maszyny i urządzenia sali operacyjnej oraz cenniejsze rzeczy. Na tym się jednak nie skończyło. 28 listopada zajechało przed szpital 60 konnych wozów, spakowano na nie pozostałe meble i wywieziono je. Szpital oraz przyległa klauzura sióstr zostały kompletnie zdewastowane.

historia ramka1

hist08aW dniu 1 grudnia 1946 roku dom zakonny w Zielonej Górze przeszedł pod zarząd prowincji poznańskiej. Przełożona Prowincjonalna Matka M. Zofia Nawrocik z Poznania w dniu tym skierowała do Zielonej Góry pierwszą siostrę z prowincji poznańskiej – S.M. Symplicję Koszałka i powierzyła jej urząd przełożonej domu. Siostra Przełożona M. Symplicja zastała tu 12 sióstr, które nadal mieszkały w obcym domu. Na usilne nalegania i prośby sióstr, w dniu 6 stycznia 1946 roku wojsko radzieckie oddało klucze do szpitala i klauzury. Siostry przeprowadziły się niezwłocznie do swego domu. Mimo braku środków materialnych i finansowych siostry natychmiast przystąpiły do renowacji całego obiektu. Mimo upływu całego roku po przejęciu frontu w mieście nadal panował głód. Z nakazu władz państwowych dnia 11 stycznia 1946 roku siedem sióstr wraz z byłym księdzem proboszczem Gotwaldem i księdzem wikariuszem wyjechały do Niemiec. Z dawnych pozostały trzy siostry: S.M. Jakubina Romińska, S.M. Dorota Karnowska i S.M. Łucja Józefowska. (…)

Dnia 16 lipca 1946 roku – w uroczystość Matki Bożej Szkaplerznej nastąpiło po- święcenie odnowionej całkowicie kaplicy i oddanie całego parteru i pierwszego piętra do użytku chorych. (…)

historia ramka1

hist03Na prośbę sióstr władze państwowe zezwoliły na zaangażowanie w szpitalu zgromadzenia lekarza. Urząd dyrektora szpitala objął chirurg dr Albin Bandurski. W 1947 roku oprócz oddziału chirurgicznego otwarto również oddział ginekologiczny. Remont pozostałych dwóch pięter szpitala został z pomocą Bożą ukończony. Chorych napływało bardzo dużo. Z Domu Prowincjalnego przysłano do pomocy pięć sióstr pielęgniarek i dwie siostry do pracy w administracji szpitala. W 1947 r. szpital rozwinął się w całej pełni. W tym roku otwarto też przedszkole przy kościele para- fialnym św. Jadwigi, w którym wychowaniem dziatwy zajęły się nasze siostry. W następnym roku w sierpniu oddano do dyspozycji chorych oddział dziecięcy. Toteż do pomocy przybyły dwie nowe siostry pielęgniarki.

W 1949 roku sytuacja ulega zmianie. Protokołem zdawczo-odbiorczym w dniu 3 października 1949 roku – na mocy ustawy z 28.10.1948r. art. 13 ust. 1 oraz Uch- wały Rady Ministrów z dnia 21.9.1949 r. Powiatowy Związek Samorządu Teryto- rialnego w Zielonej Górze przejął komisyjnie w bezpłatne użytkowanie szpital sióstr wraz z przyległą klauzura, budynkami gospodarczymi i ogrodem. Dzięki interwencji sióstr w Ministerstwie Administracji Publicznej, klauzurę zwrócono siostrom z powrotem. Siostrom pozwolono nadal na swych stanowiskach pracować. Wydział Zdrowia wyznaczył dla szpitala wicedyrektora. Przełożoną pielęgniarek została osoba świecka. Wicedyrektor ustosunkował się do sióstr wrogo. Postanowił walczyć ze wszystkim, co Boże. Na początku 1950 roku wraz z jedną salową pozdejmował wszystkie obrazy religijne i wyniósł je na strych. Na interwencję personelu oświadczył, że obrazy są niepotrzebne, gdyż są zbieraczami kurzu i siedliskiem pluskiew. Na kategoryczne żądanie Siostry Przełożonej obrazy zwrócono siostrom.

historia ramka1

hist01Po ciężkich dniach jak zwykle przychodzą również dni radości. Dnia 1 maja 1951 roku siostry przeżywały niezwykła uroczystość i wydarzenie. Otóż w dniu tym przybył do domu sióstr Prymas Polski Ksiądz Arcybiskup Stefan Wyszyński w towarzystwie ordynariusza diecezji gorzowskiej ks. Prałata Szelążka oraz ks. Biskupa Antoniego Baraniaka.

W dniu 1 czerwca 1953 roku urząd przełożonej domu powierzono S.M. Pii Grześkowiak. Po 5 miesiącach przeznaczono ją jednak na nowo tworzącą się druga placówkę elżbietańską w Zielonej Górze, gdzie nadal pełniła obowiązki przełożonej lokalnej. Na jej miejsce w szpitalu mianowano S.M. Nepomucenę Łada. W roku 1956 przełożona domu ponownie zostaje S.M. Symplicja Koszałka. Siostry w tym czasie pracowały w dość względnym spokoju. Często przy różnych okazjach podkreślano ich ofiarność i z uznaniem patrzono na pracę sióstr wśród chorych.

Nadszedł rok 1960 – tragiczny w skutkach dla miejscowej ludności i sióstr. Dnia 30 maja 1960 roku miał miejsce incydent w zielonogórskim Domu Katolickim, który mimo zaciętego oporu ludności przeszedł w wyłączne użytkowanie czynników państwowych, a dzieci katolickie miasta Zielonej Góry pozbawiono miejsca na uczenie religii. Wkrótce po tym przykrym wydarzeniu władze odgórne z woje- wództwa wydały zarządzenie, że wszystkie siostry pracujące na terenie szpitala muszą być zwolnione, jako „wynagrodzenie” za skandal Domu Katolickiego. Już w październiku, listopadzie i grudnia tegoż roku zwolniono 5 sióstr, a w styczniu następnego roku usunięto ze szpitala ostatnie 4 siostry. Proboszcz parafii św. Jadwigi – ksiądz kanonik Władysław Nowicki zaangażował siostry w parafii i to: dwie jako katechetki, jedną jako zakrystiankę i jedną jako kucharkę na plebani.

W roku 1961 szpital zgromadzenia przebudowano na wszelkiego rodzaju przychodnie oraz mały oddział dermatologii. Przy tej okazji usunięto wszystkie krzyże.

Dnia 30 czerwca 1962 roku dotychczasowe przedszkole „Caritas” przejął Wydział Oświaty w Zielonej Górze. Dwie siostry wychowawczynie pracujące w tym przedszkolu zwolniono, a na ich miejsce przyjęto osoby świeckie. Tak więc wyłącznie od tego roku siostry pracują w parafii i pielęgnują chorych w ich własnych mieszkaniach.

Historia zielonogórskich elżbietanek to opowieść o ciągłym budowaniu, wypędzaniu i remontowaniu odzyskanego majątku. Zgromadzenie powołane do opieki nad chorymi przez ponad 30 powojennych lat nie miało prawa pracować w wybudowanym przez siebie szpitalu i hospicjum.

historia ramka1